28 maj 2012

Smaki Meksyku czyli Quesadillas z salsą Fresca


Uwielbiam podróże kulinarne - tak też często wyglądają moje wakacje. Odwiedzam wówczas lokalne małe kawiarenki, restauracje w poszukiwaniu nieznanych mi smaków. W Meksyku co prawda jeszcze nie byłam, choć zawsze mi się marzył, za to czemu nie dokonać podróży kulinarnej we własnej kuchni? Z tym założeniem właśnie powstało dzisiejsze danie - oparte o oryginalne receptury kuchni meksykańskiej :) Pychota!



Składniki:
  • dwa duże pomidory
  • jedna niewielka cebula
  • trzy łyżki posiekanego szczypiorku (zdecydowanie tego od dymki)
  • odrobina soku z limonki
  • odrobina oliwy z oliwek
  • 1 ząbek czosnku
  • pieprz i sól
  • odrobina chilli suszonego
  • 4 tortille (średnica 20 cm)
  • 25 dag cheddara (najlepiej mieszanka gatunków)
  • śmietana 18%
Przepis obejmuje składniki na dwie quesadille.

Przygotowanie:
Zaczynamy od zrobienia salsy. Salsa Fresca będzie nam potrzebna częściowo jako wypełnienie quesadilli, a częściowo na sos. A więc: pomidory i cebule kroimy w bardzo drobną kostkę. Następnie dodajemy posiekany ząbek czosnku oraz posiekany szczypior. Całość skrapiamy sokiem z limonki oraz oliwą z oliwek. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem oraz szczyptą chilli. Dokładnie mieszamy.


Kiedy salasa fresca jest już gotowa możemy przejść do przygotowania quesadillas. Na początek ścieramy cheddar na tarce z grubym oczkiem (jeśli wybraliście 2 gatunki cheddara tak jak ja, to dokładnie je ze sobą mieszamy). Na wyłożonej papierem blasze układamy dwie tortille obok siebie i posypujemy je startym serem.


Na starty ser układamy cienką warstwę salsy fresca, tak aby nie dochodziła do brzegów. Pozostałą część salsy miksujemy na gładki sos, który później będzie dodatkiem.


Na koniec przykrywamy dwoma pozostałymi tortillami. Następnie blachę z quesadillas umieszczamy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni na 7-10 minut. Upieczoną kroimy na 8 trójkątnych kawałków i podajemy z wcześniej przygotowaną pomidorową salsą, a także z kwaśną śmietaną.




26 maj 2012

Szparagi zapiekane z parmezanem i bułką tartą

Dziś mój szparagowy debiut :) Jadłam je nie raz, w postaci kremu, gotowane, marynowane - ale nigdy nie przyrządzałam. I przyznam szczerze że pomysł spróbowania przyrządzenia tego warzywa chodził mi już od jakiegoś czas po głowie, ale co już miałam się za to zabrać to akurat nie mogłam już ich dostać nigdzie. Ale kupiłam, zrobiłam i już wiem że w tej postaci będą się często pojawiać na moim stole.
Ale do rzeczy... :)




Co potrzebne:
  • pęczek zielonych szparagów
  • oliwa z oliwek
  • bułka tarta
  • parmezan (świeżo tarty najlepiej)
  • czosnek suszony
  • sól
  • pieprz

Jak to jest zrobione:
Rozgrzewamy piekarnik na termoobiegu na 200 stopni. Szparagi myjemy. Następnie odcinamy końce, tam gdzie są grubsze polecam obranie końcówek, choć nie jest oczywiście konieczne. Ja swoje na końcach obrałam. 
Na wyłożoną papierem blachę wykładamy szparagi, a następnie delikatnie polewamy niewielką ilością oliwy z oliwek. Kolej na przyprawy - sól, pieprz i suszony czosnek (nie za dużo co by nie zabić smaku szparagów). Na sam koniec posypujemy odrobiną bułki tartej (mi wyszły około 4 łyżeczek) i parmezanem aż lekko przykryje szparagi. Do rozgrzanego piekarnika wkładamy blachę i pieczemy 12-15 minut. W ostatnich dwóch lub trzech minutach pieczenia warto przełączyć piekarnik na grillowanie, wówczas bułka tarta nabierze chrupkości i złotego koloru.
I co kwestii podania - szparagi były kolacją, tak więc zostały sparowane na talerzu z bagietką pomidorową:) 





18 maj 2012

zakręcone upieczone czyli ślimaki z ciasta francuskiego z serem i szynką


Dziś z cyklu na szybko i na ciepło. Chyba każdy je zna i każdy robił, a jak nie to koniecznie trzeba spróbować. Ja usłyszałam o nich całkiem niedawno od koleżanki i nie było siły - musiałam spróbować sama. Ślimaczki robi się szybko i są super rozwiązaniem na niezapowiedzianych gości. Ja te danie klasyfikuję jako szybką przekąskę, ale jak zje się kilka, mija nawet największy głód. A więc do dzieła!!


Z czego zwijamy czyli lista składników:
  • ciasto francuskie (1 opakowanie)
  • 25 dag cheddara 
  • 20 dag szynki naturalnej, najlepiej nie wędzonej
  • półtorej łyżki majonezu
  • półtorej łyżki śmietany 18%
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Zaczynamy od przygotowania farszu:
Na sam początek w misce mieszamy śmietanę z majonezem aż po powstanie jednolita masa. Kroimy szynkę w drobną kosteczkę (najlepiej gdy szynka jest w plasterkach, łatwiej się kroi w kosteczkę). Ser ścieramy na tarce na grubym oczku. Straty ser i pokrojoną szynkę wrzucamy do miski z wcześniej wymieszanymi majonezem i śmietaną i mieszamy. Na koniec farsz doprawiamy - odrobina soli, pieprzu i gałka muszkatołowa. 

Teraz możemy zacząć rozgrzewać piekarnik :) 220 stopni na termoobiegu.

Zwijamy:
Na powierzchnię ciasta francuskiego uprzednio rozwiniętego wykładamy farsz i równomiernie go rozsmarowujemy. Następnie zaczynamy zwijać ale zwijamy od tej dłuższej strony - wówczas ślimaki wyjdą nam mniejsze ale całkiem sporo, mi do pieczenia zwykle jedna blacha nie starcza. Jeśli zwijalibyśmy od krótszej strony to wyjdą olbrzymie ale zaledwie kilka. Zawinięte ciasto kroimy na plastry ok. 2 cm grubości i układamy poziomo na blasze. Wkładamy ślimaki do piekarnika i pieczemy 15-20 minut aż się odpowiednio zrumienią :)




16 maj 2012

Wrapy z pastą z tuńczyka

Dziś przedstawiam jedną z moich ulubionych pozycji szybkich posiłków, realizowanych porą wieczorową, gdy to człowiek po całym dniu pracy nie jest w stanie utrzymać pozycji stojącej przy kuchni dłużej niż max pół godziny. Zawsze warto mieć w zanadrzu taką rezerwę, bo przecież jeść trzeba, no i nie byle co :) U mnie właśnie dziś taki dzień. Wracając z pracy z nastrojem grobowym zahaczyłam o delikatesy i działam, bo żołądek już się domaga :)

Co potrzebne:
  • puszka tuńczyka w sosie własnym w kawałkach
  • 1,5 łyżki majonezu
  • 1 średnia cebula
  • 4 placki pszenne (tortille)
  • oliwa
  • sałata lodowa
  • pomidor
  • ogórek
  • sól, pieprz


Sposób przygotowania:

Zaczynamy od przygotowania pasty tuńczyka. Na samym początku kroimy cebulę w drobną kosteczkę i szklimy na odrobinie oliwy do miękkości. Odsączmy tuńczyka od zalewa ( ważne aby był w sosie własnym i w kawałkach, użycie wersji w oleju lub sałatkowego będzie skutkować tym ze pasa poprostu nie wyjdzie) i przekładamy go do miseczki. Do tuńczyka dodajemy wystudzoną zeszkloną cebulę, majonez. Mieszamy aby uzyskać jednolitą masę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Warzywa kroimy: pomidor w większe kawałki, ogórek oraz sałatę w paseczki. 


Na środku tortilli układamy sałatę, na nią pastę i na końcu pomidor oraz ogórek.


Następnie zwijamy w tortille - najpierw zaginamy krótsze boki do środka, a następnie całą zwijamy od jednego końca do drugiego. Zwiniętego wrapa kroimy po skosie na pół - i gotowe!



6 maj 2012

amore pomodore czyli prosta sałatka z pomidorów

Kto z nas nie kocha pomidorów? Przepyszne warzywo, choć przez Włochów nazywane owocem, jest świetne zarówno w pojedynkę ale również jako uzupełnienie dań. Ja uwielbiam pomidory z cebulką dymką na świeżym pieczywie, kocham w sałatkach, w formie pysznego kremu i oczywiście jako sos do makaronu! W formie nie przetworzonej dla mnie najwspanialsze są te odmiany malinowej, duże mięsiste i obłędnie słodkie. Na takie niestety jeszcze przyjdzie nam chwile poczekać, bo muszą być gruntowe, szklarniowe mnie nie satysfakcjonują :)
Dlatego dziś właśnie na sam początek mojej blogowo-kulinarnej przygody przedstawiam Wam amore pomodore - czyli prostą sałatkę z pomidorem w roli głównej.



PRZYGOTOWANIE:
Sałatka jest banalna w przygotowaniu i do tego bardzo szybka. Kroimy pomidory na ćwiatki i wycinamy środeczek zielony. Każdą z ćwiartek kroimy na 3 plastry (ok 1 cm grubości) a potem na pół. Tak pokrojone pomidory umieszczamy w naczyniu. Następnie siekamy świeżą bazylię, ja wykorzystałam dwie gałązki, ale jeśli macie ochotę można dodać więcej. Posiekaną bazylię dodajemy do naczynia z pomidorami. Teraz kolej na przyprawy - sól prowansalską (morska z mieszanką ziół prowansalskich, fajnie wydobywa naturalną słodkość pomidora), pieprz oraz czosnek suszony. Następnie zalewamy niewielką ilością oliwy, tak aby połączyła się z przyprawami ale na tyle nie wiele aby pomidory w niej nie pływały. Po wymieszaniu delikatnie skraplamy całą sałatkę sosem balsamico. I gotowe :)


Search Blog